Średnio 20% klików to fraudy

Nie płać za kliki generowane przez boty, konkurencję
lub niezainteresowanych wyklikiwaczy

Farmy klików - czym są i jakie są konsekwencje ich działania?

Zespół TrafficWatchdog

30.05.2019 r.

click, spamming, click farms

Farmy klików

źródło: opracowanie własne

W czasach, gdy media społecznościowe stały się piątą władzą, zdobywanie followersów, polubień i komentarzy jest bardzo ważne. Jednak może to być czasochłonny i kosztowny proces. Z tego powodu stworzono farmy kliknięć, które umożliwiają firmom (i osobom fizycznym) kupowanie polubień, ocen i komentarzy w ilości hurtowej i w bardzo przystępnej cenie (kilka dolarów za 1000 kliknięć). Jednak obszar działania takich sztucznie zawyżających statystyki organizacji, jest znacznie większy - mogą one zawyżać koszty reklamodawców i generować duże dochody dla zarządzających nimi oszustów. W tym artykule postaramy się wyjaśnić, czym są farmy klików i jakie mogą być efekty ich działania.

Czym są farmy klików i gdzie są najczęściej zlokalizowane?

Farmy klików, zwane też farmami kliknięć i lajków, to forma internetowego oszustwa, generującego sztuczne kliknięcia, a w bardziej zaawansowanych przypadkach zatrudnieni w nich ludzie mogą nawet przeglądać określoną witrynę przez pewien czas, rejestrować się w newsletterach itp. Najczęściej zakładane są w biedniejszych krajach, takich jak Chiny, Indie, Nepal, Indonezja, Sri Lanka, Egipt, Filipiny, Bangladesz, Meksyk, Irak i niektóre kraje Europy Wschodniej.

Głównym obszarem ich działania są media społecznościowe, takie jak Facebook, Twitter, YouTube i Instagram, ale mogą one działać w wielu obszarach, w tym w marketingu afiliacyjnym i reklamach Google Ads.

Kto klika na farmach klików?

Najczęściej farma klików składa się z kilku lub kilkunastu nisko opłacanych pracowników, którzy klikają reklamy, posty, fanpage, tweety lub inne formy aktywności online. Osoby tam zatrudnione zarabiają około jednego dolara za 1000 kliknięć. Przykładowo farma klików odkryta i zlikwidowana w Tajlandii dwa lata temu płaciła swoim pracownikom 4 $ dziennie. Tak więc koszty są niskie, a właściciel farmy może sprzedać takie sztucznie pozyskane kliknięcia znacznie drożej - 1000 polubień na Facebooku kosztuje na „rynku kliknięć” około 30 $, 250 akcji Google+ - 13 $, a 1000 Instagramowych serduszek - 12 $.

Jak wyglądają farmy klików?

Chociaż farmy klików potrafią oszukać skomplikowane algorytmy, wykrywające oszustwa, tak naprawdę działają w bardzo prosty sposób i nie muszą być wcale technologicznie zaawansowane. Często dumnie brzmiące farmy to w praktyce małe biura wyposażone w tysiące urządzeń mobilnych obsługiwanych przez kilka osób, aby „produkować” bardzo duże ilości kliknięć.

Dlaczego farmy klików są takie niebezpieczne?

Mimo że pracownicy farm klików są bardzo nisko opłacani, większość z nich woli zarabiać na życie klikając, niż wykonując inną pracę. Dzięki temu są lojalni wobec pracodawców, co znacznie utrudnia ich zlokalizowanie. Kliknięcia wytworzone na farmach kliknięć, choć fałszywe, pochodzą od ludzi, co sprawia, że różnią się od tych wygenerowanych przez BOTy. Wszystko to powoduje, że trudniej je wykryć. Jest to jeden z najważniejszych powodów, dla których farmy klików są takie niebezpieczne - ponieważ dla wielu algorytmów mających wykrywać oszustwa, produkowane przez nie kliki są w zasadzie niewidzialne.

Jakie usługi oferują swoim klientom farmy klików?

Farmy klików oferują całą gamę usług. Najczęściej proponują swoim klientom pozyskiwanie dla nich lajków, komentarzy, ocen, recenzji, udostępnień ich fanpagów lub innych form aktywności w mediach społecznościowych. Inną usługą może być klikanie reklam konkurencyjnych firm, i tym samym generowanie dla nich wysokich kosztów. Korzystając z tej opcji, klienci farm kliknięć mogą również uzyskać lepszą pozycję w wynikach wyszukiwania Google - zamiast przebić konkurentów, oferując wyższą cenę za każde kliknięcie reklam w Google Ads, wybierają znacznie tańszą drogę - wyczerpanie budżetów reklamowych biznesowych przeciwników. Inną formą oszustwa wykonywanego przez farmy klików może być także zatrudnianie ludzi do klikania reklam zamieszczonych w witrynach należących do właściciela farmy. W tym przypadku nieświadomy oszustwa reklamodawca, płaci właścicielowi farmy klików za rzekomo wykonywane przez niego usługi marketingowe.

Czy farmy klików są legalne?

Chociaż sztuczne generowanie kliknięć jest sprzeczne z regulaminami większości portali społecznościowych i technicznie jest oszustwem, prawo większości krajów nie reguluje jednoznacznie tej materii. Mimo, że farmy klików przeważnie działają w ukryciu, niektóre z nich otwarcie oferują swoje usługi, opisując je jako „pozyskiwanie dużych ilości kliknięć”.

Według The Guardian 31% osób sprawdza oceny, recenzje, liczbę polubień i obserwatorów w social mediach przed podjęciem decyzji o zakupie lub w innych ważnych tematach (nawet takich jak wybór prezydenta). Dlatego statystyki są takie ważne, a farmy kliknięć od kilku lat zyskują na popularności. Miliony kliknięć generowanych przez nie to wysokie koszty i bezwartościowy ruch dla konkurentów ich klientów, a ponieważ skala zjawiska jest ogromna - niemal każdy może stać się ich ofiarą. Szacuje się, na przykład, że od 15 do nawet 17 procent wszystkich kont na Twitterze to fałszywe konta utworzone na potrzeby farm klików. Aby skutecznie chronić się przed nimi, powinieneś korzystać z usług profesjonalistów.

Skontaktuj się z nami

w celu przedstawienia mi oferty produktów oraz w celach marketingowych. Spark DigitUP Sp. z o.o. jako Administrator przestrzegając przepisów o ochronie danych osobowych poinformował mnie o przysługującym mi prawie do wglądu i informacji, usunięcia, zapomnienia i przeniesienia oraz sprostowania, uzupełnienia i ograniczenia przetwarzania moich danych w trybie wynikającym z [Polityki Prywatności].

w rozumieniu art. 10 ust. 2 Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. Nr 144, poz. 1204) na podany adres poczty elektronicznej oraz numer telefonu. Spark DigitUP Sp. z o.o. jako Administrator przestrzegając przepisów o ochronie danych osobowych poinformował mnie o przysługującym mi prawie do wglądu i informacji, usunięcia, zapomnienia i przeniesienia oraz sprostowania, uzupełnienia i ograniczenia przetwarzania moich danych w trybie wynikającym z [Polityki Prywatności].

w stosunku do podanego przeze mnie numeru telefonu oraz adresu email dla celów marketingu bezpośredniego przez Spark DigitUP Sp. z o.o., właściciela serwisu TrafficWatchdog.pl.