Czemu reklamodawca powinien wiedzieć skąd pozyskuje ruch?
źródło: opracowanie własne
Co roku badania pokazują, że wydatki przedsiębiorstw na marketing internetowy rosną i to znacznie. Dużą część z nich stanowią te przekazywane afiliacyjnym partnerom, którzy codziennie dostarczają reklamodawcom ogromne ilości leadów, kliknięć, wyświetleń i innych form internetowego ruchu. Oczywistym jest, że należy wiedzieć z kim się pracuje, ale w tym przypadku jest to szczególnie istotne. Dlaczego?
Internet to obecnie największe medium, a dla przedsiębiorców najpopularniejszy kanał komunikacji z klientami. Czyni go to szansą, ale również ogromnym zagrożeniem. Każda firma działająca online narażona jest bowiem na szereg niebezpieczeństw, a jednym z najpoważniejszych z nich są internetowe fraudy.
Po pierwsze nieuczciwy partner może oszukiwać nie tylko reklamodawcę, ale również użytkowników internetu, bezprawnie posługując się ich danymi osobowymi. Jeśli takie informacje trafią do przedsiębiorstwa, a ono nawiąże kontakt z, jak się zdaje, potencjalnym klientem, może się okazać, że będzie musiało stawić czoła poważnym zarzutom. Kradzież czyichś danych osobowych jest bowiem przestępstwem, w które firma została nieświadomie wplątana. Zeznawanie na policji i w sądach, pieniądze wydawane na konsultację prawne i inne podobne temu nieprzyjemności to z pewością nie najlepszy sposób na zainwestowanie firmowych środków i czasu pracowników. Nie mówiąc już o tym, że żadna marka nie chce być kojarzona z działalnością przestępczą.
Nawet, jeśli sprawy nie zajdą tak daleko użytkownicy, których dane zostały bezprawnie przekazane reklamodawcy, mają prawo zażądać informacji, na jakiej podstawie dana firma przetwarza ich dane osobowe. A udowodnienie, że internauta wyraził odpowiednie zgody, jest obowiązkiem przedsiębiorstwa, które nawiązało z nim kontakt. Jeśli więc nieuczciwy partner przekazał reklamodawcy niewłaściwie pozyskane dane okazać się może, że to oszukana firma poniesie dodatkowo konsekwencje fraudu.
Trzeba pamiętać również o opiniach i komentarzach, które użytkownicy mogą wyrażać publicznie na temat firmy. Istnieją fora, grupy i blogi poświęcone tematyce „nękających” numerów telefonów. Jeśli wskazany zostanie na nich numer przedsiębiorstwa, częstotliwość odbierania telefonów przez potencjalnych klientów może znacznie spaść, nie wspominając o tym, że nadszarpnięty może zostać dobry wizerunek firmy.
Każdy reklamodawca chce być postrzegany przez partnerów jako moniturujący wszystkie wskaźniki i świadomy aktualnych wyników współpracy. W przeciwnym wypadku nie będzie traktowany poważnie przez osoby i firmy z którymi pracuje. Jeśli okaże się, że reklamodawca przez długi czas płacił za fałszywy ruch, istnieje możliwość, że w przyszłości również inni partnerzy będą postępowali w stosunku do niego nieuczciwie, ponieważ uznali, że można go łatwo oszukać. Część fraudowych wydawców, którzy zostali przyłapani, próbuje ponownie nawiązać wspołpracę z firmami, które wcześniej udało im się naciągnąć, za pomocą nowej strony internetowej, nazwy lub działając w ramach innej sieci afiliacyjnej.
Oczywiście pozostaje też powód najbardziej oczywisty, a zarazem dla wielu przedsiębiorców najpoważniejszy – znaczne straty materialne. Środki wydawane na marketing online stanowią często większość całego budżetu marketingowego. Współpracując z oszustami firma trwoni więc pieniądze, które mogłaby zainwestować w znacznie lepszy, bardziej efektywny sposób. Tym bardziej należy monitorować wyniki przeprowadzanych kampanii i kontrolować nie tylko współczynniki konwersji, ale też poprawność dostarczanego przez różne źródła ruchu.
Nawet, jeśli przedsiębiorstwo zorientuje się, że było oszukiwane udowodnienie tego i pociągnięcie fraudowego partnera do odpowiedzialności może być bardzo trudne. Najczęściej firmy, które padły ofiarą tego typu nieuczciwych praktyk blokują dane źródło, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości, rzadko jednak odzyskują utracone środki.
Podane powyżej argumenty to tylko kilka powodów dla których reklamodawcy, powinni kontrolować to z kim współpracują. Z pewnością większość firm może w przypadku oszustwa napotkać również dodatkowe nieprzyjemne konsekwencje. Wierzymy jednak, że już same wymienione przez nas zagrożenia, takie jak: dbanie o ochronę danych internautów, zagrożenia związane z konsekwencjami prawnymi i utratą dobrej opinii konsumentów, lekceważący stosunek partnerów oraz znaczne straty materialne powinny wystarczyć, aby zmotywować reklamodawcę do działań prewencyjnych. Jednym z najlepszym rozwiązań zapobiegających fraudom jest podjęcie współpracy z firmą monitorującą jakość dostarczanego ruchu, jak na przykład Traffic Watchdog.